Libera album Dream 2024

Libera to brytyjski chór, który powstał w latach 70. XX wieku. Założył go Robert Prizeman, młody dyrygent, który początkowo kierował grupą chłopców śpiewających w kościele św. Filipa w Londynie. Na początku młodzi chórzyści wykonywali głównie pieśni religijne na nabożeństwach. Z czasem zaczęli sięgać po różnorodną muzykę z repertuaru popularnego, w tym ze świata opery i musicalu.

Mimo wielu zmian, jakie zaszły od tego czasu, zespół Libera wciąż kładzie duży nacisk na przyjaźń, miłość do muzyki i silne więzi pomiędzy chórzystami, co znajduje odzwierciedlenie w częstej obecności rodzeństwa wśród jego członków oraz zaangażowaniu rodziców w działalność grupy. Aby ta wspólnota mogła istnieć i rozwijać się, niezbędne są wspólne marzenia. To właśnie o nich traktuje nowa płyta zespołu. Płyta „Dream” („Marzenie”) została wydana 22 listopada 2024 r. Na okładce widnieje prześwitujące przez gałęzie drzew światło, uniwersalny symbol nadziei, a także młodzi chórzyści spoglądający w źródło tego niezwykłego światła. Tytułowe „marzenia” nie tylko łączą członków grupy, ale również kształtują ich muzykę, co widać w przypadku pierwszego utworu na płycie – „Seabird”.

„Seabird” to piosenka skomponowana przez małżeństwo muzyków Katy i Chrisa Hillów, znanych m.in. ze współpracy z grupą wokalną The Sixteen, są oni także rodzicami dwójki młodych chórzystów, którzy obecnie śpiewają w zespole – Josepha i Benjamina. Utwór „Seabird” zaczyna się od solowego śpiewu, który wykonuje Luca Brugnoli. Już w pierwszej zwrotce pojawia się nawiązanie do marzeń – głównego tematu albumu. W trzeciej zwrotce dołączają pozostałe głosy, co sprawia, że piosenka nabiera mocy i pełni i zaczyna przypominać lot wspomnianego w tytule ptaka:

„One Small Voice” to drugi utwór na płycie, który również rozpoczyna się od śpiewu solo. Wykonuje go Julian Heitmann, który jest członkiem Libery od 2021 roku. Julian uczestniczył w tworzeniu poprzedniego albumu „Forever„, ale dopiero na „Dream” zaśpiewał solówkę. Autorem słów do „One Small Voice” jest Sam Coates, były chórzysta, który od śmierci Prizemana kieruje chórem. To nowa piosenka Libery, która po raz pierwszy została wykonana na tej płycie. Jest to utwór podnoszący na duchu, pełen pokory, nadziei oraz pragnienia duchowego przewodnictwa i łączności, który w całej swej wymowie pasuje do stylistyki Libery:

Trzeci utwór, „Dream You Of” to dzieło byłego chórzysty Libery Josha Madine. Rozpoczyna się śpiewem, który mógłby z powodzeniem ilustrować jakiś posępny film fantasy. Następnie wkracza solo Morgana Wiltshire’a, które kontrastuje z narastającym, potężnym brzmieniem perkusji i syntezatorów. Łacińska część utworu wprowadza intensywność, podkreśloną jasnością wysokich nut, co stanowi kontrast z późniejszym przejściem w spokojniejszy, tajemniczy nastrój na końcu kompozycji. To misternie skonstruowany utwór, który oddaje ducha zadumy lub żałoby, będących częstym motywem twórczości zespołu.

Czwarty utwór „The Lark’s Last Song” to piosenka romantyczna, której temat został zaczerpnięty z cyklu nokturnów „Liebesträume” (Sny o miłości), skomponowanych na fortepian i wysoki głos w 1850 roku przez Ferenca Liszta. Głównym motywem utworu jest tęsknota za utraconą miłością oraz marzenie o ponownym zjednoczeniu we śnie. Niestety, staje się to niemożliwe, gdyż bohater musi wrócić do rzeczywistości, w której tej miłości już nie ma. Piosenka stanowi również komentarz do idei miłości romantycznej – miłości, która mimo swej intensywności jest skazana na przemijanie, a może być utrzymywana przy życiu jedynie w sferze marzeń i snów. Liryczne solo Josepha Hilla podkreśla piękno tego otworu:

Piąty utwór, „Always There”, to klasyk w repertuarze Libery. Po raz pierwszy pojawił się na albumie New Dawn (1990), a następnie na Angel Voices (1993) w wykonaniu Darena Geraghty’ego. W nowej aranżacji japońskiego kompozytora i producenta Takatsugu Muramatsu, solówkę wykonuje Morgan Wiltshire. Jest to utwór spokojny, wyciszający, wprowadzający nastrój zadumy. Stanowi on świetne wprowadzenie do kolejnego, podobnego utworu, który również jest wykonywany przez Morgana.

Mowa o utworze pod numerem szóstym – „Twilight” – który po raz pierwszy pojawił się w repertuarze Libery na płycie Free (2004) w wykonaniu Bena Crawley’a. Nowa wersja jest godna uwagi, choć nie dorównuje tej oryginalnej.

Siódmym utworem na płycie jest „Once (Merry Christmas Mr. Lawrence)”, który znów nawiązuje do głównego tematu albumu, jakim są marzenia. Jest to dzieło japońskiego kompozytora muzyki filmowej Ryuichiego Sakamoto który zmarł w 2023 roku. Ryuichi Sakamoto napisał muzykę między innymi do takich filmów jak „Ostatni cesarz” i „Zjawa”. Teledysk do tego utworu został nakręcony w świątyni Shinto w Nakano, miejscu bliskim Sakamoto, ponieważ w jej okolicach się wychowywał. Film przedstawia symboliczny taniec dwóch postaci – dziewicy świątynnej i bogini – który łączy tradycyjny japoński styl tańca z nowoczesnym zachodnim stylem. Ich interakcja z „drzewem życia” w centrum świątyni, a także obecność chłopców z Libery, tworzą mistyczną opowieść o jedności, pokoju i harmonii nieba i ziemi. Solo w tym utworze śpiewa Thomas Mushrafi:

Ósmy utwór „When I am Laid in Earth (Dido’s Lament)” to jedna z najsłynniejszych arii barokowych, którą wykonuje solo Joseph Hill. Jest to trudny utwór, bo pozostawia młodemu śpiewakowi niewiele czasu na oddech. Tekst wyraża nadzieję mówiącego, że jego winy nie obciążą pamięci tych, którzy go wspominają. Prosi, by o nim pamiętano, ale bez przypominania sobie jego losu, tak by jego dziedzictwo było związane z miłością, a nie cierpieniem czy nieszczęściem. Wideoklip do tego utworu został nakręcony w starej, nieużywanej już stacji metra w podziemiach Londynu. Co ciekawe na wysokim C w tle śpiewa młodszy brat solisty Josepha Benjamin.

Piosenka dziewiąta „Veni Sancte Spiritu” to kolejny utwór napisany przez Sama Coatesa, obecnego dyrygenta i dyrektora muzycznego Libery, tym razem oparty na klasycznym hymnie kościelnym. Jego tekst wyraża spokojną, refleksyjną radość, wynikającą z poczucia obecności wyższej siły lub boskiej opieki oraz piękno i ukojenie, jakie można znaleźć w naturze. Mimo, że nie dotyka on tematu marzeń, to stanowi dobry łącznik wprowadzający w tematykę kolejnych utworów.

Utwór numer dziesięć, „Resurrectio,” to niezwykle interesująca kompozycja autorstwa Liama Connery’ego, byłego chórzysty zespołu Libera, który występował jako chłopięcy sopran w latach 2000–2010. Piosenka wyróżnia się wyrazistymi dźwiękami syntezatora i perkusji, typowymi dla stylu Libery z przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Kompozycję otwiera chwytliwy łaciński tekst, który przyciąga całą uwagę słuchacza, po czym delikatna partia chóralna tworzy subtelny kontrast. W miarę rozwoju utworu włączają się kolejne głosy, wyśpiewując słowa: „I am the resurrection and the life”. Stopniowo przechodzą one w majestatyczną część środkową, która mimo monumentalnej partii instrumentalnej niesie zaskakująco pozytywne przesłanie o zmartwychwstaniu. Przez cały utwór utrzymuje się wyraźny kontrast między różnymi partiami, podkreślany momentami, w których głosy chórzystów zdają się prowadzić między sobą dialog. Ta gra harmonii i różnorodnych tonów sprawia, że utwór „Resurrectio” pozostaje w pamięci jako kompozycja wyjątkowa i głęboko poruszająca.

Jedenasty utwór „Going Home” jest oparty na popularnym fragmencie „Largo” z symfonii Antonína Dvořáka „Z Nowego Świata”. Utwór ten pojawiał się wcześniej w repertuarze Libery, na przykład płycie Angel Voices (2006) w wykonaniu Michaela Horncastle i Toma Cully’ego. W nowej aranżacji możemy go posłuchać w wykonaniu aż czterech solistów: Lewisa Quinna, Edwarda Sargeanta, Theo Wilsona i Benjamina Hilla.

Dwunasty utwór, „Lullay,” to kołysanka autorstwa Bena Crawleya. Jej tekst skłania do refleksji: kto zaśpiewa dla tych, którzy sami śpiewają, by nieść ukojenie innym? Przekaz utworu podkreśla uniwersalną potrzebę spokoju i wsparcia – nawet ci, którzy poświęcają się dla dobra innych, również go potrzebują. Kołysanka ma subtelny dialog między solistami. Jako pierwszy odzywa się czystym krystalicznym sopranem Benjamin Hill. Następnie dołącza Morgan Wiltshire ze swoim powolnym, delikatnym, wręcz hipnotyzującym głosem. Trzeci solista, Pietro Vergani, wykonuje drugą zwrotkę, dodając kolejną warstwę emocji do tej muzycznej rozmowy.

Przedostatni, trzynasty utwór na płycie, „Music Was Born (from Rhapsody in Blue),” oparty na motywach Błękitnej rapsodii George’a Gershwina, jest jedną z najbardziej wymagających kompozycji w repertuarze Libery. Wyróżnia się solówką, w której Joseph Hill osiąga najwyższy dźwięk w historii nagrań zespołu – wysokie E. Sama kompozycja, jest utrzymana w uroczym stylu musicalowym, nawiązuje do Świąt Bożego Narodzenia, dzięki czemu niemal płynnie przechodzi w kolejny już ostatni utwór, stanowiący rodzaj świeckiej kolędy.

Czternasty utwór to interpretacja „Happy Xmas (War Is Over)” Johna Lennona, utworu skomponowanego w 1971 roku z silnym przesłaniem antywojennym. Tekst tej piosenki pozostaje aktualny, zwłaszcza w czasach, gdy dawne konflikty ponownie się zaostrzają. Wersja w wykonaniu Libery wyróżnia się harmonijnym kontrastem głosów: niektórzy śpiewacy wprowadzają głębsze barwy, podczas gdy młodsi wykonują partie sopranowe z charakterystyczną chłopięcą chrypką. To świetny utwór domykający tą znakomitą płytę.

Podsumowanie:

Jednym z największych atutów albumu „Dream” jest jego różnorodność zarówno w tematyce utworów, jak i głosów wykorzystywanych przez solistów. W kilku utworach występuje aż czterech solistów, a kontrastujące ze sobą barwy głosów tworzą wrażenie bogactwa. Równie zróżnicowana jest tematyka związana z tytułowym marzeniem – „dream”. Na płycie tej znajdziemy zarówno utwory o pragnieniu miłości, jak i wspomnieniu dawnej chwały, a także o marzeniach na jawie, jak i we śnie. Płytę „Dream” warto przesłuchać kilkukrotnie, żeby w pełni ją docenić. Poniżej link do Spotify, choć płyta jest też dostępna na pozostałych platformach cyfrowych, można też zamówić wersję CD w oficjalnym sklepie na stronie https://officiallibera.myshopify.com/ Wszystkie płyty ze sklepu są dostępne z dostawą do Polski.

By Cezary

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *