„Mały Książę” jest, poza Biblią, najczęściej tłumaczoną na inne języki książką świata. Jej twórcą jest francuski pilot Antoine de Saint-Exupéry, który zmarł 80 lat temu. Mimo swojej zwięzłości i prostoty tekst jego „opowiastki” jest od dziesięcioleci obiektem badań i analiz. W postaciach, które pojawiają się na jej kartach, badacze próbują odnajdywać rzeczywiste postaci z życia pisarza. Pojawiają się też różne nurty interpretacyjne. Często podkreśla się, że Saint-Exupéry zaświadczał swoim życiem o prawdziwości głoszonych przez siebie prawd o przyjaźni, miłości i samotności. Napisał w swoim życiu nie tylko liczne powieści i „Małego Księcia”, ale także wiele reportaży z takich miejsc jak Moskwa, Portugalia, a nawet ogarnięta ówcześnie wojną domową Hiszpania. Przeżył też kilka katastrof lotniczych, z których ostatnia nieomal go sparaliżowała. Exupéry żył jednak w czasie wojny, więc uważał za swój moralny obowiązek, by nie pozostać obojętnym.
Fabuła „Małego Księcia” jest prosta. Pilot, który musiał awaryjnie lądować, spotyka na niegościnnej pustyni małego człowieczka, jakby książątko. Jest to wytwornie ubrany chłopczyk, o jasnych włosach, skromnych rozmiarów, ale o zaskakującej (jak na pustynię, na której przebywali) witalności. Uroczy chłopczyk zdecydowanym tonem (jakby to była sprawa najwyższej wagi) prosi pilota o namalowanie mu baranka. Od tego zaczyna się długa rozmowa pilota z chłopcem. Ta rozmowa jest jakby wewnętrzną podróżą, odkrywaniem istoty świata, a także swojego miejsca w nim. Brzmi to może banalnie, ale według Saint-Exupéry’ego sensem i celem życia jest miłość i przyjaźń.
Mały Książę ucieka ze swojej planety, ponieważ czuje się odtrącony przez Różę, która uosabia kokieteryjną i humorzastą próżność. Mały Książę nie może rozumieć (jest jeszcze dzieckiem), że na tym polega gra w odtrącanie-przyciąganie. Tę wiedzę nabywa dopiero podczas swojej podróży, która polega na odwiedzeniu siedmiu najbliżej położonych planet. Są to kolejno:
- Planeta Króla
- Planeta Pyszałka
- Planeta Pijaka
- Planeta Biznesmena
- Planeta Latarnika
- Planeta Pisarza
- Planeta ZIEMIA
Wszystkie te planety, oprócz Ziemi, są bardzo malutkie. Tak małe, że ledwie mieszczą więcej niż jedną osobę. Warto powstrzymać nasuwające się pierwsze wrażenie i nie traktować poszczególnych mini planet jako „opowieści o ludzkich przywarach”, bo jest to raczej opowieść o dojmującej ludzkiej samotności, samotności tak głębokiej, że zamienia się w prywatną celebrację smutku. Ich mieszkańcom wydaje się, że znaleźli przepis, sposób, receptę. Wydaje im się, że są poważani, cenieni, wielbieni. Nawet pomimo faktu, że Mały Książę „bardzo potrzebował przyjaciela” oraz wiódł „ciche i smutne życie” niemal od razu domyślił się, że na mini planetach nie znajdzie ani przyjaźni, ani miłości.
Po przybyciu Małego Księcia na Ziemię następuje jego enigmatyczne spotkanie z Wężem – to jakby pierwsze ukłucie świadomości śmierci. Spotkanie z kwiatem to jest jakby zdanie sobie po raz pierwszy sprawy, że jesteśmy ograniczeni, że nie zrobimy, nie poznamy wszystkiego. Spotkanie wysokiej góry to z kolei uświadomienie sobie, że można być samotnym w tłumie. Spotkanie z różami jest dla Małego Księcia szczególnie bolesne, bo podczas niego zdaje sobie sprawę, że jego miłość nie jest jedyna, unikalna.
Kluczową postacią w „Małym Księciu” jest Lis, który daje dziecku mały kurs przyjaźni. Mówi: „oswoić, to znaczy stworzyć więzi.” „Jeżeli mnie oswoisz, moje życie będzie jakby opromienione słońcem. Stukot twoich kroków będzie dla mnie brzmiał inaczej od wszystkich innych. Te inne wpędzają mnie pod ziemię. Twoje będą wywabiać mnie z jamy jak muzyka.” Piorunujące wrażenie wywierają kolejne nauki lisa: „Można poznać tylko te rzeczy, które się oswoi. Ludzie nie mają czasu na poznawanie czegokolwiek. Kupują gotowe rzeczy w sklepach. Ponieważ jednak nie istnieją sklepy z przyjaciółmi, ludzie nie mają już przyjaciół.” Lis uczy też chłopca, że niezbędne są rytuały i rocznice, bo one osładzają oczekiwanie na nie. Przychodzi jednak czas rozstania z lisem. Mały Książę podczas swojej wędrówki po Ziemi dostaje jeszcze kilka mądrych wskazówek od dróżnika i sprzedawcy, a w końcu spotyka pilota. W tym miejscu opowieść jakby zatacza symboliczny krąg, wraca do swojego początku.
Nie chcę zdradzać zakończenia. Każdy ma prawo do przeżycia go na własną rękę. Chciałbym tylko krótko napisać, co jest przesłaniem „Małego Księcia”, o co w gruncie rzeczy w nim chodzi:
- Nic nie da ci takiego zaspokojenia, jak aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, muzyka, siła własnych ramion. Nie rezygnuj z tego nigdy,
- To, co najważniejsze (w innym człowieku) jest niewidoczne. Dobrze się widzi tylko sercem. Inaczej mówiąc: „oczy są ślepe. Trzeba szukać sercem”.
Banalne? Jasne, że tak. A jednocześnie piękne i prawdziwe. „Mały Książę” jest dostępny w całości w ramach serwisu Wolne Lektury. Warto wysłuchać jego wersji audio, którą świetnie czyta Katarzyna Faszczewska.
Adaptacje sceniczne:
Le Petit Prince – 2002 – jako Mały Książę wystąpił Jeff (Jean-François Périer-Têtedoie)
The Little Prince – 2004 – jako Mały Książę wystąpił Joseph McManners